sobota, 20 października 2012

Ace'owa kąpiel

Katanka dawno temu należała do mojej młodszej siostry. Parę lat temu kupiłam sobie podobną, a że ja ją bardzo lubiłam, Mama stwierdziła, że siostra  też musi taką mieć ;). Jej przyjaźń z katanką nie była jednak tak trwała jak moja z moją kurtką. Swoją zakładam do tej pory i co ważne w niezmienionej postaci :). Uważam, że jest tak  fajna w swej prostocie, że jej nie ruszam :). Co innego ona...






Sponiewierana, przekładana z miejsce na miejsce, nie miała swojego miejsca w szafie... w końcu pod moją nieobecność trafiła do piwnicy z okrutnym zamiarem pozbycia się jej drogą dymną... Całe szczęście w porę udało mi się ją uratować z otchłani piecowego ognia ;). Do tej pory nie wiem jakim cudem ktoś mógł wrzucić ją do worka razem z wiekową  pościelą, która darła się we wszystkie możliwe strony ;).


Mimo przetarć, była dość ciemna więc stwierdziłam,  że kąpiel w cytrynowym ace wyjdzie jej na zdrowie... niestety mi na zdrowie nie wyszła, bo śmierdziało okrutnie i od razu ace'owe opary zaczęły mnie dusić.    Miska z miksturą wylądowała pod domem, a ja niczym w  reklamie airwavesa odetchnęłam świeżym powietrzem ;).   co jakiś czas przekręciłam kurtkę w gumowych rękawiczkach i po dwóch godzinach zaczęłam niekończący się proces płukania,  hektolitry wody przepłynęły a i tak smród został... po dwóch praniach jeszcze trochę ją czuć, ale myślę, że jeszcze z jedno czy dwa i pozbędę się go raz na zawsze :).

Żeby  nie było tak prosto i nudno ponaszywałam mnóstwo koralików- perełek, miałam  je z jakiegoś wisiorka i z bransoletki. Każdą pierdółkę naszywałam osobno więc zajęło mi to sporo czasu.






Jesień byłaby cudowna, gdyby było więcej takich słonecznych, ciepłych dni jak dziś :). Z przyjemnością wyszłyśmy na spacer do parku na małą sesję zdjęciową :).  To chyba ostatni moment na to, żeby założyć jensówkę w tym roku...












x.o.x.o.  :)

5 komentarzy:

  1. śliczne te perełki, naprawdę super katana Ci wyszła :) I ja również nie mogę się nadziwić, gdy ktoś chce wyrzucić całkiem dobre ubrania!

    Fajnie że przeszłaś na 'blogspota' bo na tamtej str ciągle wyskakiwało mi ostrzeżenie i wirusy jakieś :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie jakieś dziwne rzeczy się tam zaczęły dziać :/
      ale jestem bardzo zadowolona ze stronki na blogspocie :D

      Usuń
  2. no ja się też cieszę, że jesteś na blogspocie :) fajnie przerobiłaś tą kurteczkę, podoba mi się !

    OdpowiedzUsuń
  3. a możesz dodać opcję "obserwatorzy" do bloga?

    OdpowiedzUsuń
  4. Milenko wyglądasz przesympatycznie :)

    Jako pierwsza dołączam do Obserwowania Twojego bloga.

    powodzenia :)
    i czekam na spódniczkę bandażową w Twojej wersji.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń