Długo takiej szukałam w necie jeszcze zanim na dobre się tam zadomowiły W związku z tym, że nie mogłam znaleźć odpowiedniej, stwierdziłam, że sama pokombinuję
Poszłam więc do secondhandu na łowy- ale nie szukałam gotowej sukienki tylko jakiejkolwiek ładnej koronki w dość dużym rozmiarze Znalazłam koszulę damską- mega-babciną . Niestety było to jakiś czas temu, kiedy nawet nie planowałam bloga więc nie zrobiłam zdjęcia sprzed renowacji. Na google znalazłam całkiem podobną- jeśli chodzi o fason, bo koronka ładniejsza jest w mojej sukience .
Było trochę ciężko z tego zrobić sukienkę ale dałam radę pod koronkę wszyłam „halkę” z białego t-shritu
Rękawki przyszyłam tylko delikatnie do sukienki, żeby były takie wiszące- chce je jeszcze trochę obrobić- nie zostawię takich „kwadratowych” :)
Bardzo lubię ją nosić z jeansową kurteczką, ale nie mam za wiele okazji, bo tej sukieneczki wszędzie się niestety nie założy…
Komentarze z poprzedniej wersji bloga :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz